GORĄC

Szwagier zrobił sobie przerwę w pracy. Tak, tak - w pracy. Bo robi teraz w branży rozrywkowo-reklamowej. Trochę siedział za granicą, a po powrocie do kraju ima się różnych zajęć.

To motyw z życia wzięty: kolega rozdawał ulotki w Szczecinie w stroju mikołaja. Ludzie mogli się poczuć nieco zmieszani, gdy przyłapali go w czasie przerwy za rogiem z fają w ryju. Nie pamiętam, możliwe, że na prędce jakiegoś browara spijał. Dobrze, ze broda od szluga mu się nie zajęła. Pozdrowienia dla Tarzana.

Aha, jeszcze ważna kwestia językowa. Chodzi o fenomenalne określenie "W CHUJ". Też tego używacie? W kontekście czegoś naprawdę, naprawdę. "W chuj" to bardziej niż bardziej, tak, że bardziej się chyba nie da. A jak słyszę określenie: "DOBRE W CHUJ", to traktuję to jak największy komplement.
Przy tym obrazku nabrało też przypadkowo innego znaczenia...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz